środa, 31 stycznia 2018

MALOWANIE - ROZDZIAŁ PIERWSZY :)

Nasze ferie zimowe już za nami. Był czas na kino, teatr i nawet na szoping. Oczywiście lenistwa też nie zabrakło. Jednak chyba największe emocje u Babiszonków wzbudziła akcja malowanie.
Zaopatrzeni w wałki, korytka i pędzle podjęliśmy wyzwanie. Najpierw w ruch poszła farba podkładowa BECKERS DESIGNER PRIMER.
Radochy ogrom. Śmichów-chichów nie było końca. 
Babiszonki dzielnie pomalowały całą kuchnię. Jednak na więcej zabrakło im weny i siły, czyli standard u dzieci. Chcemy bardzo, no ogromniaście, no ale szybko się nam nudzi ;P
Oczywiście to przewidzieliśmy i zaopatrzyliśmy je w inne czasoumilacze, a sami walczyliśmy z resztą przestrzeni.
Wiadomo nie pomalowaliśmy wszystkiego na raz. Mr G miał jeszcze kilka sesji... ważne, że są efekty. 
Jak Babiszonki przekroczyły próg domu było jedno wielkie dziecięce łłłłaaaaałłłł :)
Powiem szczerze, że mnie efekt też zaskoczył ;P Wyszło lepiej niż sobie to wyobrażałam.
Do pomalowania kuchni
korytarza 
i łazienki
użyliśmy farby dedykowanej do pomieszczeń narażonych na zabrudzenia BECKERS DESIGNER KITCHEN & BATHROOM - w kolorze białym. Tworzy ona filtr nieprzepuszczający tłuszczów oraz zabrudzeń i stanowi barierę powstrzymującą rozwój pleśni i grzybów.

W strefie dziennej również zagościła biel.
Zastosowaliśmy farbę lateksową o pięknym matowym wykończeniu BECKERS DESIGNER WHITE. Jest ona odporna na promieniowanie UV, co daje długi efekt bieli. Dodatkowo można ją myć wodą z detergentem, dla mnie - matki dwójki (wkrótce trójki) dzieci - jest to bardzo pożądana cecha ;P
Tej samej farby użyliśmy w sypialni
jednak ścianę, która będzie za łóżkiem postanowiliśmy pomalować na szaro farbą BECKERS DESIGNER COLOUR. Nasz odcień to LIGHT GREY. Pisałyście mi w wiadomościach, że ten szary jest przepiękny. Mogę tylko przyznać Wam rację. Jest śliczny. Rasowa jasna szarość.
Generalnie parter jest bardzo jasny, spójny i monochromatyczny, tak jak chciałam. Jak Wam się podoba? Ja jestem z nas dumna, a najbardziej z mr G, bo to on odwalił największy kawał roboty. Bałam się malowania takiej dużej przestrzeni, jednak nie było tak źle. Każdy z produktów nakładaliśmy dwuwarstwowo. Farby dobrze kryły i były naprawdę wydajne. To jeszcze nie koniec malowania u nas. Po tym pierwszym malowaniu jestem dużo spokojniejsza. Wiem, że kolejny etap malowania reszty parteru i poddasza to nic strasznego ;P





sobota, 27 stycznia 2018

jakie drzwi... ratunku!!!!

Dziś tak ekspresem. Piszę, bo liczę na Wasz głos doradczy.
Otóż muszę wybrać drzwi. Zawsze myślałam, że wiem czego chce. Mają być proste, białe i bez przeszkleń. Niby wszystko jasne, ale kurczaki znalazłam 3 modele, które są w moim guście i nie potrafię się zdecydować. Z resztą, co ja się będę rozpisywać... pokaże Wam. Może zechcecie oddać głos (np. w komentarzu) na któryś model, bo ja już wariuje!
1                       2                           3
źródło: internet

Nie jest łatwo, prawda?  Ja w Was wierzę, nie zostawicie mnie, więc jak, które wybrać?



niedziela, 7 stycznia 2018

na wyżynach :)

Nasza szalona pieczara, a dokładniej jej poddasze dzieli się na 3 części. Jak już pisałam Wam o tutaj dach nad drugą i trzecia częścią musieliśmy wymienić. Trąba ze mnie straszna,bo dach mamy już od prawie 3 miesięcy, a ja Wam nic nie pokazałam.
Większość prac wykonał sam mr G z pomocą swojego Taty i moim małym wkładem. 
Został wylany wieniec, postawiona nowa więźba, a na nią położony dach. Oprócz tego wzmocniliśmy strop, no i wygląda to tak
To 2 część, a w oddali widać okno części 3. 
Tu przed Wami cześć 3 w całości
O to okno sporo walczyłam, no i jest. Pierwotnie była tam pełna ściana. Widok mamy z niego iście sielsko-wiejski.
Może i wydaje się wąsko, ale te dwie części to blisko 60m2. Także możliwości na aranżacje mamy sporo. Póki co planujemy je tylko ocieplić. Docelowo stworzymy tu łazienkę, co jeszcze... nie wiem. Jestem pewna, że będę dążyć do tego aby jak najwięcej belek zostało widocznych. Jestem w nich zakochana, a Wy lubicie takie drewno we wnętrzach?

Ściana oddzielająca część 2 i 3 cała runie, ale to te za jakiś czas. Póki co bierzemy się za 1 część naszego poddasza.
Tak prezentuje się teraz przejście z części 2 do 1. Część 1 będzie w całości należała do Babiszonków. Plan w mojej głowie już jest, a co nieco z realizacji pokaże niebawem. Ci z Was którzy śledzą mnie na insta już widzieli, że sporo się tam dzieje ;)