11/52
Próbujemy plątać. Lena zachwycona
Kika wracając rano z przedszkola poprosiła byśmy poszły do kiosku po pączka. Wmłóciła calutkiego (pierwszy raz)
Poranne wstawanie: ale o co chodzi????
12/52
uwielbiam ją tak radosną i szczęśliwą
Nie zabieramy wózka idąc po Lenkę do przedszkola. Czasem jednak jest foch, że musimy iść w konkretnym kierunku, kiedy tyle innych ciekawych rzeczy dookoła. Nie wiem czemu znacznie sprawniej wychodzi nam wracanie z Leną do domu.
Kika uczy się siedzieć z noga na nogę. Babiszonki piknikują. Sezon balkonowy uważam za rozpoczęty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz