Babiszonki wzięły mr. G w obroty, a może to on je omotał... już sama nie wiem.
Powstały pierniczki, których do świąt nam na pewno braknie :PPytacie o moje zdrowie, no więc wygląda na to, że jest coraz gorzej. Mój terapeuta, który raczej odradza zabieg, namawia mnie na niego. Tak więc deprecho witaj, święta to już w ogóle mam z grzywki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz