Zaczęłam z nim przygodę i ja. Stawiam pierwsze nieśmiałe kroki i muszę przyznać, że coraz bardziej mnie wciąga.
Sezon mandarynkowy u nas już otwarty. Babiszonki pochłaniają mandaryny na kilogramy. Nie spodziewałam się takiej miłości do tych okrąglutkich owoców. Może dziewczyny urządzają sobie potajemne wyścigi, która zje więcej?Jeśli chcecie się do nas przyłączyć na instagramie to zapraszam, będzie i miło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz