Ja traktuje mój blog głównie jako pamiętnik. Staram się wrzucać tu różne rzeczy, które są u nas na tapecie. Czasem jest to nasz spacer lub jakiś przepis, który skradł nasze serducha. Czasem tylko jakiś kadr, aby został ślad po danej sytuacji lub po prostu bardzo mi się on podoba. Bywa że zostawiam Was tylko z piosenką lub skrawkiem udziergu, aby pobudzić Waszą wyobraźnię.
Tworze sobie pamiątkę do której będę wracać, po latach. Wtedy każde zdanie lub zdjęcie będzie powodowało lawinę wspomnień, które bez tych bodźców na pewno by gdzieś zginęły w naszych przepastnych umysłach.
Jeśli ktoś z Was uważa, że moje wpisy są o niczym, trudno nie musi tu zaglądać, jakoś to przeżyję. Na pewno nie zamknę bloga z tego powodu. Dla mnie to bardzo ważne miejsce, a każdy wpis jest przepełniony nami i naszą codziennością.
Kolejny kadr do zapamiętania, jeden z ostatnich już bukiecików w tym roku. Kwiatuchy nazrywane przez Leonitę w Omowym ogrodzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz