wtorek, 5 sierpnia 2014

MALEŃSTWO czyli pijana ze szczęścia

Dzisiejszy dzień zaczął się cudnie. Mr. G zmajstrował śniadanie i wszamaliśmy je całą 4 w wyrku. Co z tego że muszę pościel zmienić 

Jestem prze szczęśliwa, bo w końcu bo dwóch latach marzeń i starań pojawiło się to oto maleństwo
Cieszę się jak dziecko. Musze się tego obiektywu nauczyć, póki co pstrykam i testuje jego możliwości. dziś wrzucę mały miszmasz moich prób








i absolutny hicior. to zdjęcie zrobiła Lena. Nie ma tu ani grama balansu bieli, no nic. tylko zmiejszyłam rozmiar. ja jestem tym zdjęciem oczarowana

Ps. zapomniałabym, mamy nowe drzwi (widać je na pierwszym zdjęciu). Nasza gwiazda Kinulka wybiła w jednych szybę, co zmobilizowało nas do wymiany wszystkich i pytanko, a w zasadzie prośba o radę jakie klamki do tych drzwi wybrać? ja nie ma kompletnie pomysłu na nie, a mr.G się wścieka, że drzwi bez klamek mamy jak w wariatkowie ;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz