Te dwa ostatnie tygodnie to po prostu obłęd. Kinga bije jakieś rekordy, chyba. Do perfekcji opanowała pełzanie. Zaczęła raczkować. Co piątek pojawia się u nas ząb (mamy dwa w stylu króliczym). Pięknie spaceruje trzymana za rączki, w wybranym przez siebie kierunku i jakby tego wszystkiego było mało dziś obudził mnie taki widok
aaaaaaaaaaa szok
jak ona szybko się uczy
Cudowny widok, jest urocza;) dalszych sukcesów życzę;))
OdpowiedzUsuńWow..rzeczywiście...nabywa nowe umiejętności i nie tylko z prędkością światła:)
OdpowiedzUsuńAle ślicznotka :-) A co do ząbków, to poczekaj jak za kilka lat zaczną wypadać, już szykuj kaskę, teraz moda na Wróżkę Zębówkę. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńhaa swietna jest:***kochana mala:*
OdpowiedzUsuń.........jak tak dalej bedzie to niedlugo bedzie smigac szydelkiem:Phiiii
kuski:****
Drugie dziecko wszystkiego uczy się szybciej, w końcu ma kogo naśladować :)
OdpowiedzUsuńJaka ona fajna :-) I jak szybko się rozwija :-) Gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńNo to macie w domu torpedę :) A ten widok bezcenny!!!
OdpowiedzUsuńDzielniucha!!! To taki najbardziej niewiarygodny czas, w którym wszystko dzieje się w zatrważającym tempie :) U nas właśnie nadchodzi - pierwsze dwa zęby, pierwsze próby pełzania! Trzymamy kciuki za dalsze postepy... :) I zapraszamy na prezentowe rozdanie u nas :)
OdpowiedzUsuń