piątek, 4 lipca 2014

prywatny raj i urlopowe szaleństwo

tak tak nie pomyliłam się. Mamy nasz prywatny raj. Nasza działka staje się miejsce wspólnych zabaw dla Babiszonków. Ja mogę mieć chwilę dla siebie. Mr.G w spokoju może budować czy plewić. Najprawdziwszy raj na ziemi. To kadr z wczoraj, na dziś mamy podobne plany
Jakiś czas temu zrobiła kawkę do termosu i zabrałam na działkę, mr. G pukał się w czoło, heheheh Teraz sam pilnuje by kawka była i jakiś łakoć do kawy ;P

Moją głowę zaprzątają już myśli  naszym urlopie. Tak nareszcie po prawie 3 latach wyjeżdżamy na wakacje. Jedziemy nad morze. Wstyd się przyznać, ale ja nad morzem nigdy nie byłam no i jestem mega zielona w tym temacie. Poradźcie Kochani, co powinnam zabrać... parawan, namiot, ręczniki poncho czy zwykłe jakie obuwie dla Babiszonków i dla nas.. nie chciałabym, żeby przez moją niewiedzę ten wyjazd był nieudany.
Nasz punkt wypadowy będzie w okolicach Kołobrzegu, ktoś z Was jest z tamtych rejonów? Gdzie warto wybrać się z dziećmi, co polecacie? Może macie jakieś sprawdzone miejsce z pyszną rybką??? Spragniona jestem wskazówek wszelakich.
słonecznego weekendu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz