niedziela, 3 grudnia 2017

nareszcie coś zmalujemy

Jesteśmy i dzielnie trwamy na budowlanym posterunku.
Prace ciągle postępują. Już ogrom za nami, jednak do końca jeszcze troszeczkę. Spora część sprzętów już nie tylko wybrana, ale i zakupiona czeka na swoją kolej. Wielkimi krokami zbliżamy się do wykańczania i urządzania, ale najpierw co????
Oczywiście malowanie :)

W kwestii malowania postawiliśmy na markę BECKERS 

Ci którzy mnie znają nie zdziwią się gdy napiszę, że postawiłam na biel... ale od początku.
Zaczniemy od farby do gruntowania, która wyrówna chłonność powierzchni i nada lepszą przyczepność farbie nawierzchniowej. Myślę, że tu największy fun będą miały Babiszonki. Będą mogły spokojnie wyżyć się przy malowaniu, no i wprawić się przed malowaniem finalnym.

Do pomieszczeń narażonych na zabrudzenia, czyli w naszym przypadku kuchnia, łazienka, przedpokój, korytarz, pralnia i spiżarnia wybraliśmy farbę Beckers Designer Kitchen & Bathroom  będzie biało (wiadomka :P)


ale pojawi się też delikatny kolor
Ten rodzaj farby jest dostępny w 16 kolorach i białym. Jestem ogromnie ciekawa jak jej właściwości sprawdzą się u nas.
W pozostałych pomieszczeniach stawiamy na biel. Wybór padł na farbę BECKERS DESIGNER WHITE
Ma ona matowe wykończenie, a na tym nam bardzo zależało. Jest odporna na promieniowanie UV i nie żółknie z upływem czasu. Mamy strefę dzienną od południa i mocne słońce jest tam prawie cały dzień. Liczymy, że i u nas nie zżółknie i będziemy się cieszyć moją ukochaną bielą :) 

Kropla koloru też się zjawi, ale to na piętrze. Tam obok matowej bieli Beckers Designer White do akcji wkracza seria BECKERS DESIGNER COLOUR. To farby kolorowe również z wykończeniem matowym. Mają trwałe kolorki i są odporne na mycie wodą z detergentem. Do wyboru mamy aż 56 kolorów ( to jakieś szaleństwo). Dobrze, że w tej kwestii swoje 5 groszy dodały Babiszonki i to one wybrały kolorki do swoich sypialni i strefy gościnnej. 

Lena postawiła na RÓŻ, odcień Powder Pink.

Kinia zaś postawiła na BŁĘKIT, a dokładnie odcień Satin Blue.

Oczywiście musiałam dodać coś od siebie i tak do Babiszonkowych pasteli dobrałam jeszcze SZAROŚĆ, która w palecie nazywa się Light Grey.
Co myślicie o naszej koncepcji kolorystycznej? Macie jakieś doświadczenia z farbami BECKERS? Jakieś wskazówki?
Ja na pewno podzielę się z Wami naszymi uwagami co do malowania, ale na to musicie jeszcze chwilę poczekać :)
Póki co musimy ogarnąć ten budowlany armagedon.




5 komentarzy:

  1. I nareszcie blogujemy!!! Też będę się zabierać za malowanie i to chyba jeszcze przed świętami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już pisałam na insta, przegapiłam, że nasz bloga! Nadrabiam zaległości. Cholernie Was podziwiam za to przedsięwzięcie, raz, że stary dom to jedna wielka niespodzianka, wielu ludzi wolałoby wyburzyć budować od nowa... i dwa, że robicie wszystko własnymi rękami, to jest niesamowite! I już etap malowania, wow! Trzymam kciuki za tę końcówkę i mam nadzieję na mnóstwoooo fantastycznych remontowo-budowlano-wnętrzarskich zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja podziwiam mojego mr G. nie oszukujmy się większość robi On. jestem z Niego ogromnie dumna. Też już nie mogę doczekać się urządzania

      Usuń
  3. My też sami ciągnemy te remonty starej chaty ale warto z resztą wiesz sama. My pomalowalśmy magnatem ceramic. Jestem zadowolona ale on rzeczywśce ne jest matowy. Czekam na opinie o beckerse bo mam jeszcze salon przedpokój i klatke schodową do ogarnięcia oczuwsce na bało :D :D

    OdpowiedzUsuń