poniedziałek, 21 stycznia 2013
a ja wiedziałam, że tak będzie... EDIT
Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że Lenuta jeszcze za przedszkolem zatęskni i oficjalnie jej nie wypisałam. Dziś właśnie jest pierwszy dzień po prawie dwumiesięcznej przerwie. Leciała jak na skrzydłach. Gdy mr.G ja zawiózł okazało się że jadą dziś na bal, a my bez przebrania. Lena stwierdziła że i tak pojedzie, ja w chwil kilka skompletowałam w domku przebranie dla Lenki, skrzydła tiulowa spódniczka, różdżka. Mr.G wpadła po przebranie jak po ogień i pędem spowrotem do przedszkola, bo zarza dzieci miały wyjeżdżać Udało się i nasza panna pomknęła na bal jako wróżka :D
Jestem ogromnie ciekawa jej doznań z pierwszego balu w życiu...
EDIT
Lenie bal podobał się bardzo. Wracając z przedszkola oświadczyła mr.G że: już nigdy pse nigdy go nie opuszcze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz