Mimo Lenkowej anginy dostaliśmy pozwolenie od naszej pani doktor na wyjście na dwór. Dziś było tak pięknie, ze nie mogliśmy już wysiedzieć w domu.
Mieliśmy w planach zakup hulajnogi MICRO MAXI, jednak życie pisze inne scenariusze. Mr. G pod wpływem chwili zakupił w Biedronce dwie hulajnogi, mówię Wam jest szał.
Tak więc dzisiejsze wyjście musiało być z hulajnogami.
Bardzo miło zaskoczyły mnie one swą jakością i lekkością.
Lena miała już trochę styczności z hulajnogą, więc to było przypomnienie. Zaskoczyła nas Kika tym jak szybko załapała o co chcodzi i jak bardzo jej się to spodobało.
Wymęczyła się totalnie. Po kąpieli i kolacji stwierdziła Musze pać i poszła do wyrka....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz