sobota, 31 grudnia 2011

Czas płynie....

...ucieka dzień za dniem.
Dziewczynki się poznają, Lena nie miała czasu przebrać się na wigilijną kolację tylko Kingusia się liczyła.



Lenka jest zachwycona gdy Kika chwyci jej paluszek.
Wiecznie próbuje go wmanewrować w Kingusiowa rączkę

Tak Kika prezentowała się w całej okazałości w Wigilie.

Lenka mówiła do niej "mój mały reniferku".

To druga tura prezentów już u nas w domku.
Lenka rozpakowując prezenty była w swoim żywiole.

"Dzidzia bozia" zabrała niunie w zamian przyniosła wszystkie wymarzone prezenty.
Bez niuniów żyjemy już tydzień.
Teraz czas na pozbycie się butli z kakałkiem.
Nas od poniedziałku czeka prawdziwe życie.... tatuś wraca do pracy i zostajemy same na placu boju.
Dopiero zacznie się docieranie.

Chciałabym Wam życzyć spełnienia noworocznych postanowień.
Mam nadzieję, że przyszłym roku będziemy się nadal spotykać.
WSZYSTKIEGO DOBREGO :D
do zobaczenia w 2012 roku 

4 komentarze:

  1. No to witam w 2012 roku :) Nie ma nic lepszego niż widok jednego malucha zapatrzonego w drugiego :) A strój wigilijny - bomba! Wszystkiego NAJ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie! Piękne dziewuszki. Gratulacje!

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysyłam najlepsze życzenia na Nowy Rok i na całe nowe życie.
    Pozdrawiam,
    Mama Dwóch Kobitek

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne Dziewczynki :)
    Ja również mam dwie córcie, ale różnica wieku między nimi to dekada :P więc czuję się jakbym została mamą po raz pierwszy :)
    Pozdrowienia dla Cudnych Dziewuszek :*

    OdpowiedzUsuń