czwartek, 22 grudnia 2011

PRZYGOTOWANIA ŚWIĄTECZNE

Kika ma już dwa tygodnie.
Nasza czwórka ciągle się dociera, BYCIE ze sobą wychodzi nam coraz lepiej.
Dni mijają coraz szybciej.
Najwyższy czas aby świąteczne akcenty pojawiły się w naszym mieszkanku.
W tym roku bardzo oszczędnie tworzone, z powodu braku czasu jak i chęci pomocnika.
Kika bije na głowę wszystko inne.
Oto pierwsze dzieło Lenki:

Jeżyk z pomarańczy i goździków. 

Lence bardzo podobał się zapach jeżyka.




Choinka już stoi ubrana aby "dzidzi Bozia" wiedziała gdzie zostawić prezenty dla "grzecznej" Lenki.
Lenka od "dzidzi Bozi" chce dostać konika (pony) i lalę.
Potrafi nawet w nocy się przebudzić i prosić o włączenie lampek na choince, żeby "dzidzi Bozia" widziała gdzie jest nasza choinka.
Przy ubieraniu choinki Lenka się nie oszczędzała.
Pomimo tego, że igiełki kuły ją w paluszki dzielnie wieszała ozdoby.
Nasza choinka jest prodziecięca, bo nie ma na niej ani jednej bombki, która mogłaby się stłuc i zrobić krzywdę :D
Mamy różne inne ozdóbki np. cukierkowe sopelki, sizalowe kule stworzone w zeszłym roku

reniferka i czekoladki do zjedzenia :P

Hitem u Lenki jest aniołecek
Wiecznie go maltretuje. Aniołecek zamiast bucików ma dzwoneczki i Lenka uwielbia nim dzwonić.
W dzieciaczkowym pokoiku też zawitał świąteczny nastrój. Od początku grudnia jest (aktualnie już prawie pusty) kalendarz adwentowy z czekoladkami.
Ostatnio ciasteczkowy potwór dorobił się nakrycia głowy :)


1 komentarz:

  1. Pomysł z pomarańczą też mi się podoba. Ten zapach jest niesamowity :) a co do bombek, to polecam plastikowe :) Ja kupiłam kilka złotych z przeceny i praktycznie nie widać różnicy :)

    OdpowiedzUsuń