czwartek, 20 września 2012

nasia biboteka

Wczoraj w przedszkolu Lenka znów trochę tęskniła i przez to płakała. Co się okazuje jak jej tęskno ląduje u pani przedszkolanki na kolankach i w tym tkwi chyba sekret tych nagłych tęsknot.
Po przedszkolu wybrałyśmy się do prawdziwej biblioteki. Lena była zafascynowana ilością książek. Najpierw chciała pożyczyć wszystkie, w końcu wybrała coś dla siebie. Skorzystała z kącika do malowania, poukładała puzzle. Gdy wychodziłyśmy spytała mnie, czy będzie mogła jesce psyjść po inne ksiązecki....
SUKCES! kolejna miłość zaszczepiona  :D

17 komentarzy:

  1. Brawo! Hrabia najpierw wypożyczał książki na moją kartę i bardzo Mu się to podobało. Od kilku miesięcy ma swoją własną kartę biblioteczną, więc wypożycza na "swój koszt" :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie książki, przypomniałaś mi , że muszę iść oddać...
    Ja też przyzwyczajam moich do wypożyczania książek, co trzeba robić, jak wypożyczyć i jak je szanować. Warto wpoić to od małego.

    Pozdrawiam
    Iz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie miałam nic do oddania bo przez to lato działkownie itd nie było zbytnio czasu na książki. teraz zamierzam nieco nadrobić

      Usuń
  3. To pięknie, że zaszczepiasz w Małej tę pasję! Oby zawsze już jej tak zostało! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oby jej zostało:) ale o to w sumie mozna być spokojnym, bo świat książek jest tak fascynujący, że jak już raz kogoś wciągnie to już chyba na zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oo Karolcie to ja tez lubiłam.w pierwszej klasie podstawówki to miałam nawet dyplom za wypożyczenie największej ilości książek :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Lenka ma sporą biblioteczkę. ale przecież nie mogę kupić jej wszystkich książek no bo nie mam tyle miejsca na nie niestety. już teraz nasz regalik stał się baaardzo ciasny.

    OdpowiedzUsuń
  7. My też chodzimy już do biblioteki, na zajęcia dla maluszków, Zosia świetnie się bawi, chociaż ciężko jej się skupić jak pani czyta bajki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo ciekawe czy u nas coś takiego jest. jak nie ma to trzeba podsunąć pomysł bibliotekarkom :)

      Usuń
  8. Fajnie że zarażasz Lenkę takimi rzeczami...bedzie owocować w przyszłości:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no w końcu to nasz rodzicielski obowiązek pokazać dziecku świat :)

      Usuń
  9. ja jako dziecko kochałam chodzic do biblioteki...to mi zostało do dziś, kocham ten zapach!

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie w mieście nie ma takich miejsc z tania książką, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Alicja czuła się chyba jak dorosła, kiedy pani zakładała jej kartę itd. Widzę, że Lena też niezły stos przyniosła;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie Alicja była strasznie dumna :) Lena nie miała czasu patrzeć na panią, tylko grzebała w książkach i grzebała z 6 razy zmieniała zdanie. Miałyśmy wyjść z jedną książką na dobry początek, a wyszłyśmy z trzema...

      Usuń
  12. Wow,no fajnie:P Biblioteka,no teraz to mnie powalilas,bedzie czytanko i fajna zabawa!!!
    ........gratuluje Lence wyboru ,jest wysmienity i tak trzymac...........kusiloe:***

    OdpowiedzUsuń