poniedziałek, 2 stycznia 2012

ŁAPU CAPU

Dziś pierwszy nasz babski dzień.
Tata wrócił do pracy po 3tygodniowym urlopie.
Wypadła mu jeszcze zmiana popołudniowa, czyli ta którą najmniej lubię.
Nasz babski dzień nie jest chyba najgorszy skoro mam czas do Was skrobnąć.
Nie myślcie sobie, że ja teraz spoczęłam na laurach i nic nie produkuje.
Nie znamy dnia ani godziny kiedy coś nas zainspiruje.
W okresie świąteczno - noworocznym sporo czasu spędza się w kuchni na gotowaniu pyszności.
Mnie właśnie tak przy tych garach natchnęło na zrobienie łapek.
Wyprodukowane łapki są multikolorowe.

Każdą zrobiłam inną, żeby nudno przy plątaniu nie było.

Rozmiarem ogromniastym nie grzeszą, bo są kwadratami o boku 16cm, ale do mikrobów zaliczyć ich też nie można. Chyba takie przeciętniaki z nich :P

Łapki składają się z dwóch warstw. Przód jest multicolorowy, tył jest w kolorze ostatniego okręgu z przodu łapki.
Poszukuję teraz dla nich nowego domku :D

2 komentarze:

  1. Hej Bigmamo,

    Ja chętna :)

    W kuchni mam dość dużo czerwonego, więc może coś (chodzi mi o dwa egzemplarze) z tym kolorem? Chociaż ten zielony też mi się podoba...

    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Martuś dla Ciebie wszystko :D
    napisz mi @ na co się decydujesz. będziemy działać. pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń