Sok z sąsiadkowych porzeczek dla ciała, dla ducha książka, w której po prostu przepadłam. Wieczór panieński Izabeli Pietrzyk to najlepsza książka jaką ostatnio czytałam. Wyłowiona przypadkiem w bibliotece, teraz mam już swój egzemplarz. Często wracam do tej bandy przyjaciółek i śmieje się na głos czytając ich przekomarzanki. Najbardziej jednak zazdroszczę im, że mają siebie... mi brakuje takiej psiapsióły od serca, na co dzień. Takiej namacalnej psiapsióły, która jest blisko od wspólnego wąchania jeansów (jak to mówi Magbil).
Dziś wracając z zabiegów wdepnęłam do biblioteki po inną książkę tej autorki. Jestem ciekawa czy też mi się spodoba.
Swoją droga jesień się zbliża i chcę zrobić listę książek wartych przeczytania. Co polecacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz