Warto było olać wczoraj to po projektowe sprzątanie. Pogoda była genialna. Lena wpadła w taki rowerowy trans, że na działkę koniecznie musiała jechać na rowerze.
Tym razem w obroty poszedł nieco mniejszy model, który mamy cały czas u siebie. Lena czuje się na nim pewniej niż na tym z poprzedniego posta. Na tym mniejszym swobodnie dotyka stopą podłoża, co daje jej poczucie bezpieczeństwa.Kika ogromnie zazdrości siostrze pojazdu, więc na postoju bardzo dokładnie go lustruje.
Dziewczyny poszalały, dotleniły się. Lenuśka znów oddała się "modelingowi"
Mi też było bosko :PUwielbiam takie weekendy :))))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz