czyli to co tygryski lubią najbardziej. Ostatnimi czasy Lenkę opętał totalny szał dmuchańcowy. Jeśli ktoś (czyt. ja) chce jej robić zdjęcia z jej dmuchańcami to poziom szczęścia sięga zenitu. Tak więc nasze ostatnio najczęstsze zajęcie to dmuchańcownaie.
Lenka dmucha...
i zrywa...
i po świrować zdąży
a ja cykam fotki i cykam
Lenka znowu zrywa
i dmucha
i tak w kółko i na okrągło.
Już pisałam, że mnie tu miej. Małymi kroczkami zbliża się moment kiedy będę mogła Was wtajemniczyć. Póki co mina Lenki potwierdza, że była to dobra decyzja.
całulkuje Was
dobrego dnia :D
ps. przyszły zamówione książki yupii
co ty tam kombinujesz?:))//..uczysz lenke na rowerze jezdzic?...zdjecia robic?...a moze na szydelku? drutach?:):)zdolna z niej dziewczynka i wszystko jest mozliwe:))..ma pomysly i pełno radosci w sobie...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńfajnie tak poczytać Wasze typy :) niestety narazie pudło
UsuńA u nas starsza lubi podmuchać, ale nie zrywa - od kiedy do jej wiadomości dotarło, że mlecze brudzą ręce jak się je zrywa - nie zrywa - jest dość pedantyczna i taki fakt baaaaardzo jej przeszkadza, ale że lubi je podmuchać, to dalej to robi, albo strąca nóżką... Chyba Panie w przedszkolu powiedziały dzieciom, żeby nie zrywały, bo będą miały czarne ręce, nie wiem na ile inne dzieci posłuchały i przyjęły do wiadomości, ale moja bardzo.
OdpowiedzUsuńnasze dmuchawce jakieś zmutowane, bo Lenka nie miała ani jednej plamki na łapkach
UsuńTa Twoja Lena jest kapitalna! Taka zwiewna i eteryczna na na niektórych ujęciach 6,10,12 są super o ile dobrze policzyłam :)
OdpowiedzUsuńa na końcu zrobiła taką minę z rowerem tle rozbroiła mnie!!
ostatnia fota jest dziełem mr. G Lenka jest stworzonkiem tryskającym energią. Aparat uwielbia. Jak ma ochotę to sama wymyśla co chce robić i krzyczy: mampo lób mi zdińcia (mamo rób mi zdjęcia)
UsuńO a co to się szykuje za rewolucja jakaś??:)))
OdpowiedzUsuńLenka jest kapitalna a te zdjecia w wersji bw kapitalne:)))))
dzięki :D z fotkami starałam się jak mogłam, ciągle się uczę. to miłe, że się podobają
UsuńI dmucha i dmucha i dmucha;))))) skads to znam;)) super pomysł Madziu na sesję;)) swoja drogą...trzymasz i trzymasz w tej niepewności, a mnie zjada ciekawośc;))) buziole:**
OdpowiedzUsuńSłodka jest :)
OdpowiedzUsuńno i pięknie, dmuchawce to super zabawa, ja dotąd lubię, choć zawsze widzę oczyma wyobraźni, ile nowych tak dmuchając rozsiewam (a na trawniku np. to uciążliwy chwast). i moja córka lubi (nie dziwię jej się) a synkowi pokazywałam, ale jeszcze nie zapałał entuzjazmem.
OdpowiedzUsuńsuper sesja :)
Jaką masz wdzięczną modelkę, świetne te minki :) Ma takie cudowne ogniki w oczętach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
jejku, te zdjecia są takie genialne, pełne radości i w ogóle cudnie!! : ))
OdpowiedzUsuńmoja póki co przykłada dmuchawca do samych ust i udaje, że tak ma być ;) a ja czekam, aż będzie dmuchać, jak Twoja córka :)))
OdpowiedzUsuńSzóste od góry to moje ulubione. :-)
OdpowiedzUsuńŚwirowanie w połączeniu z minką Twojej córeczki jest supersłodkie :D
OdpowiedzUsuńjaka piękna sesja! zdjęcia są naprawdę przeurocze. najbardziej chyba to na ktorym widać jak nasionka ulatują do góry. piękne... chciałabym umieć robić takie zdjęcia.
OdpowiedzUsuń