KINGA:
1. starszą siostrę zaczepia na wszystkie możliwe sposoby2. łyżka z jedzonkiem to jej najlepsza koleżanka
3. potrafi gadać nawet z pięścią w buzi
4. w zabawowym nastroju może spokojnie poleżeć tylko w lenkowym wyrku
5. ma jakieś ciągoty do kuraków... codziennie rano (przeważnie o świcie) budzi nas pięknym pianiem i piskami
Taka jest teraz nasza mała przylepa.
ps.Miała dziś być kolejna odsłona dietONa, ale najzwyczajniej w świecie zapomniałam się dziś zważyć przed śniadaniem. Jutro postaram się nadrobić
ojej, nie wiedziałam, że twoja mała to prawie rówieśniczka mego synka :)
OdpowiedzUsuńAdaś 11tego będzie miał 6 miesięcy
pozdrawiam, bardzo miło się czyta Twojego bloga :D
Mój Muffinek dopiero co był taki "malutki" jak Twoja Córcia, nie wiem, kiedy ten czas leci...
OdpowiedzUsuńA Kinia to mega-słodziak!Widać, że pieszczocha i śmieszka! ;)
Jaka ona śliczna i zamyślona :)
OdpowiedzUsuńoj czas pędzi jak szalony i chyba za szybko jakby... ja też mam juz taaakie duże dziecię co dopiero w brzuszku skobie siedziało w najlepsze :O
No niestety - czas leci jak szalony - szczególnie przy drugim dziecku... ja jak ogladam zdjecia z kilku miesiecy wstecz to doznaje szoku, bo sie nie pamieta, ze dzieci jeszcze tak niedawno zupelnie inaczej wygladaly...
OdpowiedzUsuń:)sliczna dziewczyna:))))ale potrafi narozrabiac hiii a to dopiero poczatek:))))haaaaapozdrawiam was serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOj tak dzieci zdecydowanie za szybko rosną ;)
OdpowiedzUsuńOj to nie jest banalne...gdyż czas na prawdę ucieka błyskawicznie a, a widać to właśnie po naszych dzidziolach;))) Kikuni dużo zdrówka;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń