Ostatnio pisałam, że wyzdrowiałam,niestety to już nieaktualne. Od poniedziałku chorujemy. Tylko mr. G się dzielnie broni przed choróbskiem.
Jeszcze przed tym najazdem wirusów, wracając na rowerze z przedszkola, nazbierałyśmy kasztanów. Podczas prac dowiedziałam się, że Lena badzio pocebuje te zwiezątka do dekoracji. Po chwili już wiedziałam o czym mowa. Oto Lenuśkowa dekoracja parapetowa
Mamy węża, żyrafę, jeża, baranka Shauna i Timmiego, pająka (wymyślonego i wykonanego samodzielnie przez Lenę) i żółwia którego zrobiłam ja na specjalne zamówienie małej dekoratorki
a ja napaliłam się na TAKIE cudo. Dlaczego mr. G nie rozumie jak bardzo jest nam niezbędne????
dobrej nocy
Piękne Wasze kasztanowe dzieła :-) A dziecięca pufa fantastyczna - jak można tego nie rozumieć ;P
OdpowiedzUsuńno właśnie nie wiem jak to możliwe :P
Usuńzdrówkaaaa! żołw pełna profeska! jestem też fanką węża:)a pufa- no niezbędna, mężowie bywają dziwni...;)
OdpowiedzUsuńoj żebyś wiedziała, nawet bardzo dziwni. Moja starsza latorośl chodzi "walić kielichy", dzięki mr. G
UsuńKasztanowe zoo świetne. Jeż po prostu boskiiiii. :)a ja nie rozumiem, jak można nie rozumieć potrzeby posiadania TAKIEJ pufy! świetna jest. Agnieszka
OdpowiedzUsuńfajnie, że jesteś :*
Usuńja chyba troszkę rozumiem go po ostatnich zakupach :P ale i tak mnie to wkurza
ale piękna ta pufka :-)
OdpowiedzUsuńA Wasze zoo - na prawdę imponujące. Zwłaszcza żółwik mi przypadł do gustu :)
kasztanowe ludki przednie,ja robie zyrafki tez maja wybieg na parapecie heeee,wiem stara a glupia...........puf przedni tez chcialam taki ogromny przed telewizorem sie wylegiwac:P
OdpowiedzUsuńPufa jest fantastyczna...kurcze...faceci nie zawsze rozumieją co jest w domu niezbędne:(
OdpowiedzUsuńA kasztanowe wytworki fenomenalne...Zdrowieć dziewczyny raz, dwa, trzy...my już zdrowe...:)
oj ciężko z tym zdrowieniem już nas tydzień trzyma i końca nie widać :(
Usuńale świetne kasztanowe zwierzaczki:)))
OdpowiedzUsuńświetne pomysły na umilenie sobie dnia:)
pozdrawiam ciepło
no było miło i rodzinnie. mr. G wierciła dziurki według zarządzeń głównej dekoratorki, a Kinga próbowała sprawdzić czy te nasze kasztany, też są jadalne
UsuńZdrowiejcie szybko i umilajcie sobie przy tym "zdrowieniu" czas
OdpowiedzUsuńPS.Wszystkie zwierzątka bardzo mi się podobają
umilamy jak możemy :)
Usuńej, te choróbska niech idą precz!!!
OdpowiedzUsuńa kasztaniaki super!
no i życzę zrozumienia potzreb przez mr. G. Ja rozumiem♥
u nas w tym roku rzeź.w zeszłym to może jedno małe przeziębionko, a teraz to jakiś obłęd człowiek z jednego wyjdzie dwa dni spokoju i następne :(
OdpowiedzUsuń