Jest nadeszła, nie ma wybacz.
Jedni ją kochają za tęczę barw, inni nienawidzą za przemoczone buty, a jeszcze inni dryfują nie potrafiąc się opowiedzieć po żadnej ze stron.
Ja dryfuje... ale za to wiem jedno. Jesień nastraja mnie na drugiego człowieka. Mam ochotę na więcej bliskości, czułości, przytulanie, wspólne okupowanie kanapy pod kocykiem. Chce czuć ciepło tej drugiej osoby... i dobrze mi z tym
właśnie ja tam troche lubie, troche nie jak mi połamie wiatr parasol i buty przemokną :P
OdpowiedzUsuńnarazie jednak pogoda u mnie dopisuje wiec nie narzekam:)
zgadzam się z Tobą w 100%! czas przytulania, jak nic.
OdpowiedzUsuńCzas przytulania i gorącego kakao po zimnym spacerze! No i gdyby nie ciąża grzanego wina z owocami... ;)
OdpowiedzUsuńprzytulanie zawsze lubie,a w chwili obecnej lubie nawet jesien mam nowe buty i ide je wyprobowac,a tak ogolnie jej nie lubie za deszcz i krotsze dni bleeeeeeeeeeee,sa jednak chwile gdy ja wychwalam ,ale ze mnie kaprysna baba..............cmokusie:****
OdpowiedzUsuńa my już też zbieramy kasztany ;)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że ja mam podobnie i cały czas bym się przytulała i siedziała pod kocem?:P :)))
OdpowiedzUsuńfajne serducho z kasztanków!
Przytulać pod kocem i nie tylko to ja lubie o każdej porze roku...ale faktycznie Zimą i Jesienią ma to swój urok:))
OdpowiedzUsuńA Jesieni zdecydowanie nie lubię...a te słoneczne cieplejsze dni znosze po prostu lepiej:)
Kolczaste to serce ;-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie za te wieczory pod kocem uwielbiam jesień!
A ja kocham jesień za zapach jabłek, kasztanów, płonących wieczorami ognisk i opadających liści, za deszcz i mgłę, za światło świec, które tylko jesienią jest takie magiczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ja też mam manie przytulania ostatnio i trudno, będę łazić i łapać po chacie i tulić tulić i tulić ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń