Gracie w chińczyka? My tak :)
To jest gra mojego dzieciństwa. Uwielbiałam w nią grać. Pasjami też grałam w Rummikuba, ale na to jeszcze dla Leny za wcześnie. Póki co chińczyk króluje i to na całego.
Ja już się nie mogę doczekać naszych wspólnych partyjek we 4. Bardzo lubię gry planszowe. To świetny sposób na spędzenie czasu razem. Na dworze coraz chłodniej więc czasu w domu będziemy spędzać coraz więcej. Trzeba sobie go więc jakoś zorganizować, żeby się nie nudzić.
My gramy jeszcze w UNO i Piotrusia.
Wy macie jakieś ulubione gry na jesienne wieczory, w które gracie z dziećmi? Ja szukam właśnie czegoś nowego, więc wszystkie sugestie mile widziane :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz