Kulanie klusek
no i obowiązkowe wykonanie dziurki przez Starszego Dziurkacza Pokładowego
Takie kluchy po prostu muszą smakować
Przepis jest banalnie prosty.
Potrzebujemy:
- ziemniaki
- mąkę ziemniaczaną
- jajko
Jeśli po obiadku zostaną ugotowane kluski mr. G kroi je sobie i podsmaża na patelni z jajkiem i kiełbaską.
Chciałam jeszcze napisać Wam o rozpaczy mojej wielbicielki kluskowej. Otóż nie dostała się Lenuśka do przedszkola. Przedszkole jest bardzo blisko naszego domku i Lena za każdym razem gdy przechodziliśmy obok mówiła tu jest przedszkole i tu będe chodzić jak będę duża. Od 3 miesięcy to już ciągle mówiła, że jak będzie ciepło to pójdzie do przedszkola, a tu taki pech. Powiedzieliśmy jej, że w przedszkolu brakło łóżeczek to stwierdziła, że ona może dać swoje... po prostu serce mi się kraje no :(
Będziemy jeszcze próbowali zapisać ją do przedszkola w sąsiednim mieście, ok 3km od nas. To jest przedszkole w wiosce i tam ponoć są miejsca. Powiedzieliśmy jej, że pojedziemy zobaczyć inne przedszkole, a ona na to, że chce do naszego. Swoją drogą to jest paranoja przyjęto do 3latków 19 dzieci, a nasza Lenka jest 24 na liście oczekujących. Nawet gdyby wszyscy którzy się dostali zrezygnowali to i tak nie mamy sznas....SZOK. Państwo mówi rodźcie dzieci, tylko jak potem dać sobię radę skoro przedszkoli brak. Dziadkom, którzy potencjalnie mogliby się zająć dziećmi wydłuża się wiek emerytalny, a ninia kosztuje więcej niż się zarabia???? dobra koniec wściekania się.
Jestem ciekawa czy Wam się udało zdobyć miejsce w przedszkolu, he? pochwalcie się :)
słonecznego popołudnia
Nie udało się :( Czekamy na wyniki odwołania, ale szanse marne. U nas chętnych ok. 1000 dzieci w wieku przedszkolnym, a miejsc - uwaga, uwaga! - 40 :O
OdpowiedzUsuńja to sama jestem jak kluska, ale uwielbiam z roladą i czerwoną kapustą :P
OdpowiedzUsuńkluska to ze mnie, z Ciebie to raczej jakie kopytko czy cUś
UsuńAle mi ochoty na kluski zrobiłaś... może w sobotę zrobię :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i nie wściekaj się...
u mnie tylko państwowe inkszego nie uświadczyswz
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o mnie to Lenuśka może być w domu. tylko nie mogę patrzeć jak ona ze łzami w oczach mówi, że chce do naszego przedszkola. Ona rwie do dzieci jak szalona
OdpowiedzUsuńnie wiem Raczku co oni wyrabiają. chyba im dzieci podrosły i zapomnieli jak to jest
OdpowiedzUsuńjak Lena była mała żłobka w okolicy nie było żadnego. najblizszy był oddalony o 15km no i nie nasz rejon. teraz jest jeden prywtny jakieś 6km od nas, ceny maja ponoć horendalne
OdpowiedzUsuńOj pamiętam nasze starania przedszkolne, też w pierwszym roku nie wyszło tam gdzie chcieliśmy i dowoziłam Bąki 25 km w jedną stronę. Mieszkamy pod miastem i stąd te odległości. A kluchy i fotki - boskie!! Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńhaha! nie mogę uwierzyć! zgadnij co robiłam dziś na obiad? :P telepatia ;) a co do przedszkola, to my czekamy do przyszłego roku ze zgłoszeniem Dzikuska, bo będzie jeszcze za 'młoda' :), ale współczuję Lenkowych smutków z powodu braku miejsc, skoro była już tak super nastawiona to na pewno nieźle ją to zmartwiło...
OdpowiedzUsuńMatko się machnełam..w grupie może być max 25 osób:)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze : fryzurka z poprzedniego posta super- sama taka kilka lat nosiłam i byłam baaaaardzo zadowolona, teraz czas na zmiany....
OdpowiedzUsuńKluski śląskie- jeszcze nigdy sama nie robiłam, choc uwielbiam ( bom mączna strasznie i to niestety widać...).
przedszkole.... tak.... my wogóle mieliśmy przes....ne bo syn z października a pierwszeństwo maja dzieci które do września skończa 3 lata... na szczęście było niedaleko caritasowe i jakos poszło....
trzymam kciuki.Zostawa ją zapisaną , na drugi rok będzie mieć pierszeństwo... chyba.....
Kluski śląskie mmmm pycha! Dziurka koniecznie być musi! :-)
OdpowiedzUsuńSłodkie są te małe rączki...
OdpowiedzUsuńA tak sobie :) myślałam ze gdzieś bardziej po sąsiedzku :D
OdpowiedzUsuń