czwartek, 12 lipca 2012

TAG: Dawno, dawno temu...

Madeleine zaprosiła mnie do zabawy dawno, dawno temu...
Zabawa ta polega na opowiedzeniu o 5 hitach swojego dzieciństwa i zaproszeniu kolejnych 5 osób. No to jedziemy
  
 1. Cukierkowe zegarki
Oj jak one kusiły. Te piękne pastelowe kolorki, nie mogłam się im oprzeć.Nigdy całego nie zjadłam. Zawsze strzelała mi w nich gumka, Wam też?
  


2. Koraliki na szprychy
Cóż to był za szał. Im więcej tym lepiej. Całe szprychy miałam tym zawalone w swoim rowerze z meeega długaśnym siodełkiem (wiecie jak one się nazywały?). Do tej pory pamiętam to charakterystyczne terkotanie podczas jazdy.
  


3. LAMBADA
Hit nad hitami. Obowiązkowo na dyskotekach. Do tej pory uwielbiam ten utwór. Nie znam osoby, która by nie lubiła tego kawałka. No i lambadowy must have, czyli spódniczka w grochy. Ja miałam różową w czarne grochy, z szerokim czarnym pasem z gumy. Jak ona się kręciła, ach...
  


4. PI i Sigma. Przybysze z Matplanety.
Jako dziecko byłam przekonana, że to najprawdziwsi kosmici. Czołówka była bardzo przekonująca kosmiczna i mroczna, zawsze miałam gęsią skórkę.




  5. Konewka żabka. 
Wierna towarzyszka moich dziecięcych kąpieli :D Stała zawsze na brzegu wanny i czekała na zaproszenie do zabawy.
Mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać. Grzebiąc w sieci w poszukiwaniu fotek tych moich hitów trafiłam na świetny blog z perełkami z tamtych czasów.

Teraz moje typy:

Mam nadzieję, że nominacją nie sprawię Wam kłopotu i z ochotą po wspominacie swoje dzieciństwo.

23 komentarze:

  1. :)ja mialam spodnieczke biala w czarne grochy do tanczenia lambady,a w rowerze obszyta kierownice futerkiem bardzo gustowne haaa a sigma i pi wspanialy program:)..............dziekuje za zaproszenie z przyjemnoscia wezme udzial w zabawie i zrobie post jak najszybciej:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz skrobnelam tralalala,ubaw wczoraj mielismy nieziemski bo dla mnie byly hitem adidasy na rzepy a zdaniem mojego meza adidasow nie bylo w polsce,tylko mieso na kartki heeeee,kazdy cos innego zapamietal haaa
      kusiki zostawiam takie podwojne no przeciez juz jest weekend:***

      Usuń
  2. cukierki pamiętam ale nie zegarki!!!koraliki na szprychy to było coś, hahahah pamiętam, o Lambadzie też myślałam dużo wybrałam Sabrine bo ostatnio oglądałam, Sigme pamiętam i ta konewka żabka była u mojej babci na działce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. do lambady były kiecki lambadówy !!!!! musiały przy obrocie mega wirować!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja już pisałam, że miałam różowa, a Ty jaką miałaś?

      Usuń
  4. hahahaa ale się uśmiałam, wszytko pamiętam :D A najbardziej chyba kulki na szprychy i ich dźwięk :D

    OdpowiedzUsuń
  5. :)) Ale fajnie się wspomina dawne czasy.
    Ja miałam do kąpieli taką zieloną żabkę, co to sama pływała :))

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  6. oj wspominałaś, tylko ja się gubię w czasie, raz jestem dzień do przodu a za chwilę dwa do tyłu. myślałam, że już wróciłaś. to wypoczywajcie kobitki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. pi i Sigma to klasyka epoki :D patrząc z perspektywy czasu sami bohaterowie i wystrój trąca o tandetę, a wtedy każdy siedział i czekała z zapartym tchem, na kolejny odcinek

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystko pamiętam, wspaniały pomysł na TAG, to były czasy, też miałam spódniczkę czarną, ale w kolorowe grochy, na każdej uroczystości rodzinnej musialam tańczyc lambade tak jak umialam najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż się łezka w oku kręci. ja musiałam grać na flecie jakieś piosenki ze szkoły :D

      Usuń
  9. Jak zobaczyłam tego posta u Madeleine to już wiedziałam, że to fajna sprawa :) a twoja kontynuacja zabawy super!!! Ile wspomnień wiąże się z tymi przedmiotami, muzyką,programami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to niesamowite takie pierdołki na które na co dzień nie zwracało się większej uwagi wywołują teraz takie fajne emocje.

      Usuń
  10. Dziękuję za wyrwanie do odpowiedzi. Powspominać jest zawsze fajnie :) Przypomniałaś mi rzeczy dawno zapomniane. Nawet nie wiedziałam, jak to kurzem zaszło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to się ciesze i w ramach relaxu proszę wspominać i się rozpływać, a nie tylko pracować
      ściskam :***

      Usuń
  11. A i kieckę lambadówę też miałam, żółtą w czarne wielkie grochy! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja podałam te rzeczy, które przyszły mi najpierw do głowy i z którymi mam najmilsze wspomnienia. oczywiście jest jeszcze ogrom innych rzeczy. piórniki zapinane na magnes, vibovit, pegasus, oranżadkiw saszetkach, zespól fasolki, Kulfon i żaba Monika tak można by wymieniać i wymieniać. zmajstruj taki post u siebie, przecież te nominacje są symboliczne. Każdy może wziąć udział

    OdpowiedzUsuń
  13. oj karteczki pamiętam. były i takie notesikowe i do segregatora. przychodziły do mnie starsze dziewczyny siedziałyśmy na schodach i się wymieniałyśmy. kurcze ciekawe gdzie ja je schowałam....
    ps. jeśli masz ochotę to weź udział w zabawie. może np. podasz przepisy na smaki dzieciństwa???

    OdpowiedzUsuń
  14. ej, łezka mi się w oku zakręciła (serio!!) jak zobaczylam koraliki na szprychy;) jak ja moglam je pominąc?

    a Vibovit, posiłkując sie googlem, znalazłam, tj. w grafice, tylko to już pewnie nie to samo...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej! Dziękuję za zaproszenie. Nie grywam w blogowe zabawy, ale chetnie odpowiem w komentarzu. Pamięć ulotna...ciężko wybrać 5 rzeczy...
    Ja pamiętam gumę turbo, pepsi colę w butelkach wypijaną na hektolitry przeze mnie, gumy do żucia w kulkach, karteczki oczywiście też zbierałam, a potem kartki do segregatora :) Do tego farbowanie włosów bibułą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze się, że odpowiedziałaś, choć liczyłam na jakieś intrygujące foto :D
      gumy w kulkach oooo tak to było coś. farbowanie włosów bibuła, chyba mnie coś ominęło!!!

      Usuń
    2. Oj, skąd ja bym teraz wzięła foto gumy Turbo? :D
      Choć slajdów różnych z dzieciństwa całe mnóstwo :)

      Usuń
  16. Bardzo chętnie wezmę udział :) ale mogę z tym poczekać do niedzieli? Obawiam się, że dziś już nie zdążę a na weekend śmigam z Warszawy spotkać się z koleżanką, która wyemigrowała do Irlandii i dosłownie na kilka dni wpadła do Polski, nie mogę się doczekać spotkania :)

    OdpowiedzUsuń