czwartek, 26 kwietnia 2012

BigMamowe zakupy....i dylemat

Dla mnie udane zakupy są wtedy, gdy uda mi się nabyć coś fajnego w dobrej cenie. Te poniedziałkowe można do takich zaliczyć. Mój shopping skupił się na dzieciaczkowych ubrankach. Jakoś dla siebie nie potrafię nic znaleźć, a dla babiszonków mogłabym kupować bez końca. Czy Wy też tak macie?
Pochwalę się zdobyczami a co :) Dziś Lenkowe fatałaszki(Kikowe następnym razem).
Mamy obowiązkowe kalosze, Lena bez nich to jak bez ręki.
kalosze reserved -39,99
Nasze śniegowce pękły na szwie. Postanowiłam je reklamować. Sporo osób mnie straszyło, że reklamacja w Deichmanie jest długa i nie przyjemna. Mimo wszystko postanowiłam spróbować. Żałujcie, że nie widziałyście mojej miny jak pani w sklepie po zajrzeniu do kartonika stwierdziła: dobrze prosze sobie wybrać inne. Tak poprostu, już, odrazu, natychmiast, bez zbędnej biurokracji i czekania. Poprostu szczena mi opadła. Tym sposobem za free mamy dla L. rzymianki. Kieca wypatrzona przez mr. G
sandałki -  Deichman 49,90
sukienka - H&M 19,90
Zakupy Leniaste nie mogły pozostać bez hukienki do tancenia, no więc nabyliśmy dwa dobrze kręcące się egzemplarze (testowane w sklepie)
obie kiecki - TK max każda 30pln
trampki - CCC 39,90
Dorwaliśmy też spodnie, które ładnie leżą na lenkowych patyczakowatych kończynach
spodnie -TAKO 49,90
Tradycyjnie już niezbędny zestaw zawsze przydających się koszulek i leginów.
koszulki, leginy - CUBUS 20PLN/szt
baleriny - F&F 29PLN
I na koniec totalna niespodzianka. We wtorek na przypadkowych zakupach w LIDLU znaleźliśmy jeansy za bagatela 25,99 sztuka. Dostępne były dwa modele dziewczęce i dwa chłopięce. Jako przezorna mama przyszłego przedszkolaka nabyłam odrazu 3 sztuki w różnych rozmiarach :P
 i jak Wam się podobają nasze łupy?

ps. chyba się trochę pogubiłam. Zakładając tego bloga chciałam pokazywać tu nasze dzieła. Moje szydełkowe i różne przeróbki domowych sprzętów, które popełniamy. Tak się porobiło, że z bloga chwalipięckiego zrobił się pamiętnik i już sama nie wiem czy ciągnąć to dalej jak jest czy rozbić na dwa blogi. Jestem ciekawa Waszego zdania. Chciałabym tez wiedzieć o czym lubicie czytać najbardziej :)

23 komentarze:

  1. ej no ale dziolszce nakupilas:)))))teraz bedzie sie stroila co 3 minuty w co innego:))))))no takie zakupy w jednym tygodniu mozna uwazac za udane tralalalalaaa:))))ciuchy rewelka ale gumowce zawodowe:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ploteczki u sąsiadeczki cieszę się, że tak odbierasz cały ten mój galimatias :)

      Usuń
  2. w takiej formie to dam dziewczynkom do przeczytania jak już będą mocno nastoletnie ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. nie to nie wyprzedaż to regularna cena. były tez w kropeczki i drobniejsze kwiatuszki. czasem warto brać faceta na łowy :P no ceny to są masakryczne, a ja i tak rozglądam się za okazjami. na Lenie pala się spodnie, o ile koszulki dają radę to ze spodni wyrasta ekspresowo. będzie z niej długonogi wamp ;P mnie pociesza to że większość z tych ciuszków zostanie dla Kiki bo spodni nawet zniszczyć nie zdąży i już za krótkie. może jako przedszkolak bedzie bardziej wykańczać ciuchy, zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne łupy. A rzymianki to jaki rozmiar? Chcė takie dla Mi!!! Co do gaci z lidla, to są bardzo fajne i prawie za darmo. Mamy już takie i miałam teraz też kupić i zapomniałam... Na pewno jeszcze kiedyś będą. Co do blogów, to ja właśnie dwa łączę w jeden. Tzn zostaje luli la. Dla mnie dwa blogi, to za dużo a zawsze wytwory od gadaniny można oddzielić etykietami. Ja jestem jednak za jednym blogiem ale jak zrobisz dwa, to będę i na dwa zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubie jak blog jest o wszystkim ;) a ciuszki super, ja niestety tez majatek wydaje na ubrania dziewczyn ;)i duzo latwiej mi przychodzi kupowanie dla nich, niz dla siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ceny niektórych dzieciaczkowych ciuszków naprawdę powalają. najbardziej rozwaliła mnie "przecena" w tako. kurtka skórzana na 3latkę była "przeceniona" ze 99zł na 109zł

      Usuń
  6. Piękne wszytko pokupowałaś :) i te kaloszki, sukieneczka spódniczki, buciki te białe z kokardką są cudne.
    I te spodnie no nie drogie były faktycznie. Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że te DŻINY lidlowe jakościowo dadza radę, kupowałam w ciemno. jeszcze nie miałam stamtąd spodni pizamki i body owszem, ale spodnie to niespodzianka

      Usuń
  7. ja próbowałam prowadzić dwa blogi i szczerze powiem, ciężka sprawa, bo tego pierwszego lubi się zawsze bardziej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z dwoma blogami napewno więcej roboty, a ja już teraz nie cierpię na nadmiar czasu

      Usuń
  8. Wszystko lubimy czytać. Niczego nie zmieniaj!
    Zakupy mega. Ja kupuję zawsze dwie-trzy rzeczy maks, ale częściej. To jest część mojej domowej polityki prorodzinnej, w sensie - żeby mąż z domu nie odszedł, przerażony ilością zakupów ;)
    Sukienka i spódniczki są ekstra, podobają mi się też kwiatowe paski przy jeansach - bardzo, bardzo. No i te baletki. Coś pięknego. Co do sandałków - mam identyczne z Deichmanna i uprzedzam, że zamek strasznie drapie skórę ponad piętą. Trzeba pilnować przy zapinaniu, żeby osłaniać zamek, a najlepiej w strategicznym punkcie naszyć kawałek miękkiego materiału od wewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawaj wszystko na jednym blogu :)

    A łupy świetne! Kalosze wymiatają!!! Jak byłem mały to miałem granatowe w białe grochy! (wtedy matki brały wszystko jak leci) ;))

    Pozdrawiam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  10. ps. zapraszam do mnie na cukierasy! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Balerinki...to jest myśl - w tym moje dziecię jeszcze nie chodziło. Świetne te łowy - sukienka fantastczna. Ja też lubię czytać o wszystkim - trochę o dzieciach, trochę o robótkach, o diecie....Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lena uwielbia buty z kokardką. chce chodzić w nich zawesze. w nich albo w kaloszach ;P ma też jedne czarne baletki ale bez tej gumki i jej spadają. dlatego kupiliśmy jej takie nie spadające, a tamte poczekają, aż stópka troszkę urośnie

      Usuń
  12. Zapomniałam dodać że łowy udane...spódniczki i sukeinka kawicista świetne...powiedz mi skąd ta sukienka i czy rozmiar na moją Wiki był????czyli 80cm???:)
    Spodni nigdy za wiele...takie lubię:) trampki suuuuper...tych szrych nie było w rozmiarze Lenki???bo tez by jej pasowały:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sukienki były chyba od 86. ja kiecki prawie zawsze kupuje rozmiar większe, najpierw ma dłuższa sukienkę, potem normalną, a na konieć tunika do leginów. zdarzało się, juz że Lena nosiła tuniczkę na 5 latkę jako sukienkę, wyglądała obłędnie, wzystko zależy od kroju. Trampki kitóre masz dla Wiki najbardziej mi się podobały ale rozmiaru nie było :( w zeszłym roku mieli całe czarne a'la skórkowe ale mr. G wraz z Lenusią kupili różowe....

      Usuń
  13. fajnie, że się ujawniłaś. napewno do Ciebiee zajrzę.

    ps. hop hop tajni podczytywacze jest Was więcej....dajcie mi się poznać

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluje udanych zakupów. Kaloszki są czadowe! Mieli może większe rozmiary, np 36? :) mam juz jedne różowe w kwiatki, a drugie w panterke- uwielbiam je! Bloga nie zmieniaj, jest cudnie tak jak jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. były takie kolorowe, całe komiksowe też z garfieldem i z tych chyba było 36. też chciałabym mieć kalosze, ale wszystkie które do tej pory mierzyłam były ciasnawe w łydece :( czekam aż znajdę te MOJE

      Usuń
    2. ja też 3 lata czaiłam się na kalosze dla siebie i w końcu miesiąc temu kupiłam! :D crocs'y - białe!!! od tej pory lubię jak pada deszcz ;) polecam.

      Usuń